Odzież a wpływ na środowisko

Odzież a wpływ na środowisko. Nadprodukcja.

Autorka: Emma Szubert

To dopiero początek przerażających faktów! Wpływ branży modowej na środowisko jest kolosalny i cały czas rośnie. Wystarczy przyjrzeć się kilku poniższym liczbom:

    • do wyprodukowania jednej bawełnianej koszulki, czyli t-shirtu, potrzeba aż 2 700 l wody, czyli tyle, ile przeciętny człowiek wypija w ciągu 30 miesięcy,
    • do 2050 roku do wód trafią aż 22 mln ton cząsteczek mikroplastiku z ubrań,
    • żużycie ropy naftowej przy produkcji odzieży wyniesie w połowie wieku aż 300 mln ton, – udział przemysłu tekstylnego w światowej emisji dwutlenku węgla wzrośnie do 2050 roku z kilku do aż 26 proc.(źródło https://www.green-news.pl/698-raport-polska-sektor-tekstylny)

Ciągłe dostawy nowych ubrań do sklepów sprawiają, że rosną również góry wyrzucanej odzieży. Nawet niezniszczone ubrania stają po krótkim czasie niemodne. Nowe kolekcje już kuszą atrakcyjnymi cenami, osiąganymi dzięki niskim płacom, często w nieetycznych warunkach w Bangladeszu, Pakistanie czy Maroku oraz stosowaniu gorszych jakościowo materiałów i surowców.

Obecnie na świecie zużywamy 150 mld sztuk ubrań rocznie, cztery razy więcej niż 20 lat temu. Według tzw. środowiskowej analizy cyklu życia (LCA life cycle assessment) oblicza się, że do produkcji bawełny potrzeba nawet 20 tys. litrów wody na 1 kg surowca.

Jej uprawy wymagają również dużych ilości nawozów i pestycydów. Podczas produkcji tekstyliów powstają ogromne ilości ścieków zanieczyszczonych barwnikami, wybielaczami i metalami ciężkimi. Produkcja włókien poliestrowych przyczynia się do uwalniania do środowiska mikrocząsteczek plastiku oraz zużywa rocznie około 70 mln baryłek ropy. Szacuje się, że nawet 35 proc. plastiku znajdującego się w światowych akwenach morskich pochodzi z branży tekstylnej.

Źródło: Puls Biznesu

Top